Wizyta u notariusza poczciwej 85-latki, która chciała nabyć prawo do 100-metrowego mieszkania, okazała się mistyfikacją. Policja zatrzymała kobietę, która podszywała się pod starszą panią. Żeby było jak najbardziej wiarygodnie - wynajęła nawet charakteryzatorkę.

Czytaj całość na: metrowarszawa.gazeta.pl