Nauka

Coraz więcej studentów kupuje prace dyplomowe przez internet. O skali zjawiska świadczą powstające jak grzyby po deszczu strony świadczące takie usługi. Gotową magisterkę możemy kupić już za 200 zł a licencjat za 150 zł. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, ministerstwo szykuje propozycje zmian w przepisach dotyczących przestępstw związanych z plagiatowaniem prac.

Czytaj całość na: wiadomosci.wp.pl

Była właścicielka pierwszej prywatnej kliniki w Polsce zdobyła dyplom lekarza za pomocą 16 sfałszowanych podpisów i za to ma spędzić rok za kratami - zadecydował w piątek szczeciński sąd

Czytaj całość na: miasta.gazeta.pl

Uczelnie coraz chętniej korzystają z systemów, które umożliwiają im sprawdzenie, czy praca naukowa nie została skopiowana. Dodatkowe sankcje za przestępstwa związane z plagiatowaniem prac ma wprowadzić nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym

Czytaj całość na: prawo.gazetaprawna.pl

Profesorowie wiedzieli o podrabianiu podpisów przez Małgorzatę Adamczyk, a także o innych fałszerstwach. Nie zawiadomili prokuratury, bo nie chcieli, aby uczelnia straciła renomę - szefowa dziekanatu z PAM składa sensacyjne zeznania

Czytaj całość na: miasta.gazeta.pl

Prokuratura Rejonowa w Wągrowcu wszczęła postępowanie w sprawie fałszowania arkuszy egzaminacyjnych ubiegłorocznego sprawdzianu dla szóstoklasistów w Szkole Podstawowej w Jabłkowie. Zarzuty w tej sprawie postawiono dyrektorce szkoły, jej zastępcy, a także jednej z nauczycielek.

Czytaj całość na: poznan.naszemiasto.pl

Sprawę oszustwa podczas ubiegłorocznego sprawdzianu szóstoklasistów bada prokuratura. Nauczyciele z Jabłkowa poprawiali na arkuszach błędy zrobione przez uczniów.

Czytaj całość na: miasta.gazeta.pl

Do CBŚ wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu wyprowadzenia z jednej z warszawskich szkół wyższych ponad 5 mln zł

Czytaj całość na: rp.pl

Leszek K. przez 20 lat kierował szkołą muzyczną. Przez cały ten czas nikt się nie zorientował, że jego dyplom ukończenia Akademii Muzycznej w Warszawie jest fałszywy.

Czytaj całość na: dziennik.pl

Płacisz wpisowe albo... już cię tu nie ma. Przed takim wyborem stawiała studentów podyplomowych sekretarka w dziekanacie na Uniwersytecie Śląskim. Rzecz w tym, że wpisowe wymagane nie było. Oszustwo wyszło na jaw, a katowicka policja postawiła oszustce blisko sto zarzutów.

Czytaj całość na: fakty.interia.pl

Dwaj wrocławscy fałszerze wpadli przez błąd na pieczątce. A pomyłka była bardzo zabawna. Na podrobionych przez mężczyzn dokumentach zamiast tytułu profesora habilitowanego widniała dumna pieczęć profesora… rehabilitowanego. Zgadzało się za to nazwisko uczonego.

Czytaj całość na: rmf.fm