Gangster z Bydgoszczy został świadkiem koronnym w procesie o zabójstwo, a potem przy współpracy z żoną upozorował własną śmierć. Tak oszukał wymiar sprawiedliwości. Dariusz S. ''Szramka'' naprawdę zmarł dopiero na COVID-19.

Czytaj całość na: bydgoszcz.wyborcza.pl