Dwoje lekarzy pracujących w przychodni w Jastrzębiu-Zdroju wystawiało lewe zwolnienia górnikom, którzy nie przyszli do pracy, bo zapili albo zaspali. Istniał nawet cennik za dzień zwolnienia oraz za usługi pośredników, którzy kontaktowali pracowników z lekarzami.

Czytaj całość na: katowice.wyborcza.pl