Mężczyzna w kryzysie bezdomności z Tarentu na południu Włoch zgłosił się do lokalnego urzędu po wsparcie finansowe i wówczas przeżył prawdziwy szok. Przekazano mu, że formalnie jest właścicielem firmy oraz milionerem, przez co nie może otrzymać zapomogi. Postanowił odwołać się od decyzji urzędników. Wtedy sprawy skomplikowały się jeszcze bardziej.
Czytaj całość na: g.pl