Działacze partii Wolni i Solidarni Kornela Morawieckiego próbowali zarejestrować w Warszawie listę poparcia przed wyborami samorządowymi 2018 r. Problem w tym, że na liście znalazły się podpisy nieżyjących osób - podaje TVN24.

Czytaj całość na: wiadomosci.gazeta.pl