33-letni psychiatra z Łodzi na egzamin specjalizacyjny przyszedł wyposażony w kamerę ukrytą w okularach i system do przesyłania obrazu na odległość. Nie dość, że wpadł razem ze wspólniczką na tym oszustwie, to jeszcze funkcjonariusze w jego samochodzie znaleźli marihuanę.

Czytaj całość na: wiadomosci.gazeta.pl