Fałszerstwa, przestępstwa narkotykowe oraz drogowe – w taki sposób najczęściej łamią prawo studenci – wynika z danych KGP
Nauka
Źli studenci, czyli dilerzy i piraci
Fałszywy profesor wypromował prawdziwych magistrów
Studenci z uczelni, na których wykładał podający się za profesora Noah Rosenkrantz, nie będą musieli powtarzać egzaminów ani pisać od nowa prac magisterskich. Polskie prawo nie przewiduje, żeby na uczelni wyższej mógł pojawić się wykładowca z podrobionym dyplomem.
Matura prosto do ucha. Dlaczego w Polsce tolerujemy ściąganie?
W Anglii za ściąganie podczas klasówki uczeń może wylecieć ze szkoły. Tymczasem u nas w internecie przebojem jest zestaw słuchawek, dzięki któremu każdy zda egzamin celująco. Kto nie skorzysta, ten frajer, a nauczyciele dopiero obmyślają sposób na cwaniaków
Dyplom magistra za 3 tysiące. Płatna protekcja dyrektora
Tyle według policji miał żądać były dyrektor prywatnego liceum w Skarżysku. Znaleziono też ponad setkę oryginalnych druków świadectw maturalnych z podpisami całej komisji egzaminacyjnej. Mężczyznę zatrzymano, prokuratura wystąpiła o jego aresztowanie.
Plagiat naukowy. Bardzo dosłowne zapożyczenia profesora
Podejrzewany o plagiat doktoratu profesor UJK broni się ekspertyzą, stwierdzającą, że jego praca jest samodzielna. - Z tą ekspertyzą popełniliśmy błąd - oświadczył jednak prezes spółki Plagiat.pl
Oświata wszechwiedząca?
Obowiązkiem edukacyjnym objęci są wszyscy Polacy do 18. roku życia, co oznacza, że baza danych będzie gigantyczna Pojawia się oczywiste niebezpieczeństwo wycieku takich danych - a byłyby one bezcenne dla wielu instytucji albo dla przestępców. Dlaczego?
Uwaga na ekspertów!
Błędy tak zwanych fachowców od gospodarki to nie wyjątek tylko reguła
Prokurator zbada indeksy
Śledczy zbadają, czy w Wyższej Szkole Społeczno-Ekonomicznej fałszowano indeksy. Władze uczelni oskarżają o to kilku profesorów, a studenci i wykładowcy masowo odchodzą z uczelni.
Lipne szkolne wycieczki
Dyrektorzy katowickich przedszkoli i szkół organizowali wycieczki, a na listy uczestników wpisywali nieświadomych niczego nauczycieli. Dzięki temu wyłudzano przysługujące im dofinansowanie z magistratu. - W wielu przypadkach wycieczki były fikcyjne, a zgłaszano je tylko po to, by dzielić się pieniędzmi - twierdzi prokuratura
Pod sąd za piątki z angielskiego, niemieckiego i religii
Kto nie dopisywał dobrych stopni w dzienniku szkolnym? Szybka sonda w redakcji wykazała, że nawet, jeśli ktoś sam nie dopisywał, to widział jak inni to robili. A teraz za takie "przestępstwo" 14-latka stanie przed sądem rodzinnym.